Twitter odkryty na nowo

Przez lata nie mogłem się przekonać do Twittera. Niby konto założyłem, czasami coś pisałem, ale tak raczej rytualnie, nie oczekując jakichkolwiek korzyści. Potem znajomy przekonał mnie do “followingowania” różnego rodzaju botów: agencji informacyjnych, gazet, portali. Jako dziennikarz zachwalał tę metodę jako najszybszy sposób dowiadywania się o “breaking news”. W moim przypadku to się nie spradziło – miałem wrażenie zalewu setkami informacji, spośród których trudno było wyłowić te naprawdę ważne.

Polski Twitter ma swoją specyfikę. I nie chodzi tu już o stereotypową opinię, że w naszym kraju jest on zdominowany przez prawicę. Jak w każdym stereotypie, jest w tym trochę prawdy. Ogólnie, paradoksem polskiego internetu jest to, że większość nowych rzeczy: od list dyskusyjnych, przez fora dyskusyjne na potralach, blogi polityczne, Facebooka i Twitter, była najpierw zdominowana przez szeroko rozumianą prawicę, podczas gdy na całym świecie nowe technologie są zazwyczaj opanowane przez tzw. “postępową” lewicę. Ot, taki polski paradoks.

Wracając do rzeczy, specyfiką poskiego Twittera jest to, że stanowi on – owszem – źródło informacji, ale są to bardzo często informacje zakulisowe, plotki i dywagacje. Polski Twitter jest również trzymającym naprawdę wysoki poziom forum debaty na tematy społeczne, gospodarcze polityczne. Powiedziałbym, że polski Twitter jest takim wielkim republikańskim wiecem.

Po odkryciu tego faktu, co – wstyd przyznać – zajęło mi trochę czasu, bo choć czując “o co chodzi”, nie potrafiłem tego w dobry dla siebie sposób wykorzystać, przerzedziłem grono followersów, wyrzuciłem wszystkie boty, a zostawiłem ludzi, najchętniej tych nieanonimowych. Dzięki temu mam dostęp do najciekawszych uczestników debaty w polskiej przestrzeni publicznej, a także – dzielący mnie tylko jednym kliknięciem – bezpośredni dostęp do osób, które mają realny wpływ na to, co się dzieje w kraju.

I trochę jest tak, że Facebook jest konkursem piękności, zaś Twitter miejscem, gdzie może nie jest tak ładnie, ale na pewno mądrzej i dowcipniej.

@oryszczyszyn

Dodaj komentarz